Wczoraj nieoczekiwanie okazało się, że będzie mała impreza u nas. Przyszli ludzie, zjedli ciasto, które oczywiście składało się z zakalca i rabarbaru, bo zawsze kiedy mam gości, przypomina o sobie zakalec... W każdym razie przyszli i zrobili nam w mieszkaniu pokaz youtubowy. Tak, znamy się wszyscy i lubimy już chyba 5 lat, mamy dużo tematów do rozmów, ale wczoraj prawie 5h oglądaliśmy klip za klipem, serio. Przerobiliśmy wszystko, całe dzieciństwo i początki słuchania muzyki- Piasek, Take That, Backstreet Boys, Milli Vanili, Fun Factory, New Kids On The Block i wszystkie inne straszne i mniej straszne zespoły (no, kto z nas nie kochał new kids on the block...). Pojawił się też nieśmiertelny Jackson z nieśmiertelną "Dirty Dianą", jeden z moich ulubionych kawałków Michaela. Do tego masa rzeczy, z których wszyscy się tak samo zawsze nabijaliśmy, nie znając się, co tylko nas utwierdziło w przekonaniu, że dobrze, że się poznaliśmy ;) Z drugiej strony, jak się nie śmiać z tych gołębi Beaty Kozidrak- patrzcie od 3:25. Co się wtedy kręciło w Polsce, yay...
Było wszystko, a do tego Ciasto Które Nie Wyszło i wino ;)
Tradycyjna przypominajka o kinie za 6zł jutro w Apollo:
Duża sala 20:00 Człowiek z Blizną. bil. 6 zł
Mała sala 21:10 Co Gryzie Gilberta Grape`a. bil. 6 zł
Ale jest też Kino Letnie, nie zapomnijcie ;>
Nęci mnie odświeżenie sobie "Scarface", ale nie wiem, w jakim stanie psycho-fizycznym wrócę z egzaminu, który mam o 18:30. Szczerzę wątpię, bym dotarła do kina, szczególnie, że we wtorek w ciągu dnia jeszcze jeden egzamin.
La parola del giorno: intimorire- zastraszyć, wystraszyć, nastraszyć, przykład ze strony:
La possibilita di un governo provvisorio non intimorisce i politici del Pdl che pensano di rimanere al potere
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz