run-log.com

niedziela, 7 lipca 2013

Spięci, aż kostka nie wytrzymuje

Strasznie mało czasu. Jak już wybraliśmy, zaczęły się nerwy związane z pieniędzmi. Jak zwykle. Czy wystarczy, czy będziemy normalnie żyć z kredytem, a nie zęby w ścianę... a teraz czytamy uważnie akt notarialny. Ten ważny dokument, po podpisaniu którego pobiegnie nasz doradca do banku, by starać się dla nas o kredyt, zobaczymy prawdopodobnie we wtorek.
Jeszcze trochę i wszystko opowiem...

 Wspominam 2 weekendy wstecz, gdy przejechaliśmy 50 km z Miszą, żeby się wykąpać w jeziorze i zjeść grilla u jego rodziców... Byliśmy wtedy oboje tacy spokojni, wyluzowani. Nie wiedzieliśmy, że kilka dni później zacznie się bardzo duża spinka.





Po pierwszym pływaniu w jeziorze w tym roku - 2 tyg temu  


Bądźcie cierpliwi. Wkrótce opowiem. Jak już podpiszemy. ;)



ps. Kostka znowu skręcona...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz