Nie wiem, jak to możliwe, że mi to umknęło... Najpierw Michał wysłał mi taki link. Oczywiście natychmiast się zaraziłam optymizmem autora. Z rozpędu zaczęłam robić włoski, ale od początku, by od razu nauczyć się nie popełniać głupich błędów. A Michał zaczął niemiecki. No to ja też. Ale wszystko powoli - nie da się ogarnąć 10 lekcji każdego dnia, nie na tym to polega. Wystarczy 20-30 minut codziennie, to naprawdę ideał.
Na ile dni mi wystarczy zapału? :)
No to ja też ruszyłam na niemiecki. Szybko mi poszły te 2 lekcje, bo coś ze szkoły pamiętam, choć niewiele.
Świetna zabawa, jest też rywalizacja.
A najważniejsze: w całości za darmo! Włoski dopiero jest w wersji Beta, daje radę, ale niemiecki mają dużo lepiej rozbudowany.
Polecam serdecznie!
Duolingo.
o niee, no i się wciągnęłam i od rana nie robię nic innego ;)
OdpowiedzUsuńhaha :D
OdpowiedzUsuńmy do siebie na sen mówiliśmy po niemiecku :D
to i ja spróbuję!
OdpowiedzUsuńwkręć też siostrę! skoro miała francuski w liceum, niech tego nie zaniedba teraz
OdpowiedzUsuń