run-log.com

wtorek, 8 listopada 2011

Shin splints ;/

Ech, mam kontuzję od tygodnia- shin splints. Zdjęcie stąd. Rada? Wspięcia, takie jak na tym video,mrożenie, masaże do bólu. Próbowałam wybiec 2 razy, ale za każdym razem wracałam już po 1.kilometrze- każdy krok biegowy sprawia mi ból. Właściwie głównie chodzi o to, że (najczęściej to przyczyna tej kontuzji), że biegam po twardym podłożu i/lub narzuciłam sobie zbyt duże obciążenie treningowe (po przerwie wznowiłam bieganie 4x w tygodniu). Jestem w dość dużym dołku z tego powodu, dlatego nie pisałam nic. Dzisiaj odczuwam minimalną poprawę. Robię takie cykle codziennie: ćwiczenia rozciągające łydkę, wspięcia i masaż- wszystko ok 20 minut. Następnie krioterapia 10-15 minut. Dalej gorąca kąpiel. Po niej znowu krioterapia (Zasada zmiany temperatur podobno jest najlepsza).

Poza tym nie było włoskiego w zeszłym tygodniu, więc czas poświęciliśmy na filmy. A dzisiaj włoski odpuściłam- zasypiałam, wychodząc z pracy, nie byłabym w stanie dać z siebie czegokolwiek, by lekcja Ani miała sens. Po powrocie do domu od razu zasnęłam na ponad godzinę, bez obiadu.

Ech, jak już ruszę z treningami, to zawsze jakaś kontuzja się przyplącze. I jak tu być wytrwałym w bieganiu, systematycznie ćwiczyć? To wszystko mnie bardzo męczy, ani trochę nie mobilizuje do działania. Miałam cudowny tydzień treningowy, pierwszy- i na nim się skończyło. Znowu walczę z bólem, mam przerwę od biegania. Bez sensu. Poza tym Cinque Terre zalało, moją ukochaną Genuę zalało.
W takiej sytuacji nawet ten nadzwyczajny listopad nie cieszy tak, jak powinien.

Tetro F.F.Coppoli miał dość słabe recenzje, ale co Coppola, to Coppola, więc był do nadrobienia. Nie powala, to fakt, ale jest ok, 7/10 bym dała. Dobra gra młodego chłopaka, o którym cały film myślałam, że to Leo DiCaprio. Jest po prostu bliźniaczo podobny. Nasze komentarze "On ma taką urodę, że może grać bardzo młodych"; "Leo się wyrobił, świetnie gra takiego nieopierzonego" itd, cały film.. Aj, zdarza się, prawda? 
Uwaga, teraz o dobrym filmie wspomnę, ale nie za dużo, by nie zepsuć. Inwazja barbarzyńców. Tylko dla wykształciuchów- naprawdę ;) 9/10, jeden z moich ulubionych. Fantastyczny scenariusz, świetne postacie. Kto trochę czyta, kto sporo rozumie, nie pozostanie obojętnym wobec tego filmu. Absolutnie polecamy.
Prawie bym zapomniała wspomnieć o "Wszystko o mojej matce" Almodovara. On nie zawodzi. Po prostu. Nie wiem, jak można go nie lubić ;) Chyba tylko "Kiki" jeszcze nie widziałam.

W niedzielę zrobiłam pyszny obiad- dorsz pieczony na szpinaku. Polecam, to ten przepis.

Weekend upłynął nam na spotkaniach- najpierw u Dejfita, gdzie polał się szampan,a w niedzielę gościliśmy naszych przyjaciół, Monikę i Szymona- za 3 tygodnie spodziewają się narodzin pierworodnego, Franka. Dużo emocji, ale mają fajnie! ;>

Wybieracie się na "Habemus Papam"? Może pójdziemy razem? Pamiętajcie, że jeśli zamówicie newsletter w Kinie Muza, bilety możecie kupić za 12zł (trzeba tylko podać maila w kasie). To może w weekend? Póki co wybieramy się do kina na pewno w czwartek na "Flamenco" Carlosa Saury. A może też jutro do Rialto na "Pinę" w końcu. Dystrybutor nie dał zgody na 3D w Poznaniu (Polsce?), więc trzeba się zadowolić normalną wersją, która na pewno mniej zmęczy, choć w przypadku tego filmu może być trochę gorsza. W środy Kino Rialto ma jakieś super cykle, więc bilety kosztują 12zł. "Pina" o 19:45.

Zaczynam się poważnie zastanawiać nad zrobieniem kursu na przewodnika. Macie jakieś doświadczenie? Przebyty kurs? Coś polecacie? Za 1,5 miesiąca będę bez pracy, więc szukam nowych możliwości. Chociaż na kurs i tak bym się zapisała dopiero po podpisaniu umowy w nowym miejscu pracy, czyli od stycznia.
No właśnie- niby nic, ale mam kilka wskazówek, zaczynam poważnie roznosić CV (dotychczas przebierałam, robiłam rozeznanie, jedno CV zostało wysłane, ale oferty czytam co drugi dzień, regularnie)- trzymajcie kciuki. Bo tam, gdzie wylądują moje papiery w tym tygodniu, naprawdę chciałabym pracować. Jestem naiwna, wiem, ale wciąż wierzę, że wokół mnie są dobrzy ludzie, którzy dobrze mi życzą i w razie potrzeby służą pomocą. Tu pomocni, przy szukaniu pracy, okazują się moi klienci w dotychczasowej pracy. Większość z nich przychodziła do mnie co miesiąc. Słuchają, jakie mam doświadczenie, co potrafię, czego sobie życzę i przekazują dalej, a następnie wracają, by powiedzieć, że mają dla mnie propozycję pracy, uwierzycie?
Poza tym nie ma takiego dramatu z pracą, jak wszyscy mówią, przynajmniej nie w Poznaniu. A najwyżej zaczepię się na 1-2 miesiące w jakiejś galerii handlowej czy kawiarni, żaden problem dla mnie. Pracę po prostu muszę mieć, by się utrzymać. Damy sobie radę, myślę.
Tylko trzymajcie kciuki, proszę.



Parola del giorno: dietro le quinte- za kulisami, przykład:

Tutti gli attori sono dietro le quinte. Aspettano che il regista arrivi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz