run-log.com

sobota, 6 marca 2010

Półmaraton- czyli o tym, jak Polly mnie zainspirowała.

W niedzielę poszliśmy na pierwszą passegiattę, odkąd tu mieszkamy- tak się złożyło, że wracając o tej porze roku do domu przed 18, nie chce się już nigdzie iść- zimno, ciemno, wieje, pada.. Więc właśnie w weekend się wybraliśmy nad Maltę (circa 7 min pieszo mamy). I cóż...Ja już czuję wiosnę, dlatego jutro się wybieram do Gabora po rower ;) Tak, tak, już mi się chce. Jest coraz więcej ptaków, śnieg prawie cały stopniał, termometr pokazuje wciąż ok 8-10stopni, słońce grzeje.. To wszystko sprawiło również, że w sobotę zaczęłam biegać po zimowej przerwie, ale od początku może, hehe.
Jest ktoś, o kim muszę napisać- wstyd, że tak późno! Gdzieś w okresie świątecznym, czy ponoworocznym przeglądałam znajomych znajomego na facebooku- taki głupi zwyczaj, wiem, ale lubię wyszukiwać ciekawych ludzi, często na podstawie zdjęć, które baardzo dużo nam mówią. Natknęłam się na Polly. Fajne zdjęcia, dużo podróżuje, nie może być nieciekawie, pomyślałam- w profilu znalazłam link do jej bloga. Przeczytałam najświeższą notkę, później wcześniejszą i postanowiłam zacząć od początku. Dawkując sobie przyjemność (fajnie pisze, mieszka w Hiszpanii, którą lubię, choć nieporównywalnie mniej od Włoch, ale generalnie TEN klimat), przeczytałam całego bloga w kilka dni i od tamtej pory obserwowałam. Gdzieś w styczniu Polly napisała, że się przygotowuje do półmaratonu. Szaleństwo-pomyślałam, ale mi też taka myśl chodziła po głowie w ubiegłym roku, jednak wtedy dopiero zaczynałam biegać. Kibicowałam, czytałam, czekałam-dała radę, wiadomo-nikt w to nie wątpił, a ja..zaczęłam szukać. W Poznaniu będzie w marcu-za wcześnie, chciałam czegoś na czerwiec-lipiec. Kochani, 6. czerwca w Grodzisku Wielkopolskim, powiadomiłam Was, więc nie ma odwrotu. Bo wstyd, jak nie wystartuję. Na początku chciałam się zabrać za 18-tygodniowy plan przygotowujący do półmaratonu, ale warunkiem przystąpienia do realizacji takiego planu jest bezproblemowe przebiegnięcie 5km, a to nierealne dla mnie po półrocznej przerwie. Michał stwierdził, że takie plany są i tak dla biegaczy, którzy chcą osiągnąć jakiś dobry wynik, więc nie powinnam się tym kierować, skoro zależy mi tylko na jego ukończeniu (mam, oczywiście, ambicję, by skończyć z czasem 2:20h, co wcale nie jest takie oczywiste, skoro zaczynam od zera), najpierw trzeba zadbać o kondycyjne przygotowanie, dlatego wróciłam do 6tygodniowego planu , który sprawi (oby!), że po kilku tygodniach będę w stanie przebiec 30 min bez przerwy, czyli ok 5 km. Wtedy wrócę do 18tygodniowego, ale zacznę gdzieś od 8, tygodnia, czy coś ;) No i w sobotę stwierdziłam, że czas najwyższy zacząć- miałam zacząć od początku, czyli 0:30m biegu i 4:30m marszu (sześć powtórzeń), ale tak dobrze mi się biegło (zapał początkującego, hehe), że kiedy spojrzałam na zegarek, mijała właśnie minuta biegu, dlatego stwierdziłam, że w takim układzie zaczynam od 2. tygodnia ;) Trenuję w inne dni, niż są podane w planie, ale po prostu trzymam się tego, że tydzień treningowy to 4 dni biegania zazwyczaj z jednodniową przerwą. Polly, dziękuję! A jakby wszystkiego było mało, to okazało się, że Aga Gabor studiowała z Polly- nikt mi nie powie, że jest inaczej: świat jest cholernie mały ;) Dziś kończę 2.tydzień. Potrzebuję Waszego wsparcia, serio. Zaczynam się bać, ale skoro przełamałam się i biegam nad Maltą o 22... da radę, co? ;)

6 komentarzy:

  1. Ooooj tak, swiat jest stasznie malutki! :)
    Ja wierze, ze bez problemu uda Ci sie przebiec ten polmaraton! I w pelni czerpac przyjemnosc z treningow, bo wszakze nie cel acz droga jest najwazniejsza!
    Bede trzymac kciuki zatem i sledzic poczynania! I strofowac jak sobie choc z tydzien odpuscisz ;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie że dasz rade!
    o ile sie nie zmienisz w świra treningowego ( coś w stylu Gabora brata) to sama będę za tobą na rowerze jeździć- bo wiesz- biegać nie mogę- i kopniakiem w tyłek cię motywować! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kop, kop, ale zacznij od wypicia piwa ze mną dziś wieczorem ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. yoyoyoyo, dajesz, dajesz :D też sobie obiecuję ten plan 6-tygodniowy, kto wie - może już w ten poniedziałek/wtorek zacznę? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. a to takich Aga metod treningowych uczyli Cie na AWFie taaak? No ladnie, ladnie! :)

    OdpowiedzUsuń