W czwartek byliśmy na koncercie tres.b. Niby z Holandii, ale na wokalu Polka, Misia. Po występie mi powiedziała, że chłopcy się już przeprowadzili do Warszawy, więc chyba tu zostaną. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem- muzyki, barwy glosu i radości, jaką im daje granie. Udało mi się ją zagadać po występie i wyznać miłość do ich muzyki oraz krótko ponarzekać na stracone lata, do jakich zaliczam czas, gdy ich nie znałam. A mogłam, bo grali i na Lo-Fi w Bydgoszczy (akurat nie na tym, na którym ja byłam) i na Off-Festivalu, poza tym właśnie wydali druga płytę- jak mogłam przeoczyć pierwszą?! Wielki talent, naprawdę. Powinni sprzedawać płyty w nakładach milionowych. Inna rzecz, że ja właśnie TAKĄ muzykę lubię. Proszę
A supportowali tę perełkę kolejni "młodzi zdolni z Mogilna" Living On Venus, kpina. I mają już teledysk, więc pewnie będzie płyta. Podobnie, jak ich koledzy ze szkoły, Kumka Olik, pewno szturmem zdobędą listy przebojów, a w Trójce o niczym innym nie będzie się mówiło przez 6 miesięcy. Kpina. Widzicie, nie twierdzę, że te zespoły to gówno, nic nie warte. Muzyka znośna, tylko wciąż mamy wrażenie, że gdzieś już to słyszeliśmy, kopia kopii i tak w kółko. No i teksty.... jezus maria. Skręcaliśmy się, słuchając, co śpiewają. I wokalista, który bardzo szeroko paszczę otwierał, by go było słychać. I jak się świetnie wszyscy bawili, oklaski, tańce, znali teksty na pamięć! Bo oczywiście z Mogilna przyjechała wycieczka na koncert. No nic, niech sobie śpiewają i grają, nawet wydają, ale niech nie supportują dobrych zespołów, błagam. Szkoda mojego czasu i pieniędzy, choć wstęp kosztował zaledwie 15zł. A czas koniec końców upłynął wspaniale, ponieważ Michał i Dejfit podzielali moje zdanie, więc mieliśmy ubaw z młodych gniewnych. Czasem nie pozostaje nic innego, niż śmiech.
A supportowali tę perełkę kolejni "młodzi zdolni z Mogilna" Living On Venus, kpina. I mają już teledysk, więc pewnie będzie płyta. Podobnie, jak ich koledzy ze szkoły, Kumka Olik, pewno szturmem zdobędą listy przebojów, a w Trójce o niczym innym nie będzie się mówiło przez 6 miesięcy. Kpina. Widzicie, nie twierdzę, że te zespoły to gówno, nic nie warte. Muzyka znośna, tylko wciąż mamy wrażenie, że gdzieś już to słyszeliśmy, kopia kopii i tak w kółko. No i teksty.... jezus maria. Skręcaliśmy się, słuchając, co śpiewają. I wokalista, który bardzo szeroko paszczę otwierał, by go było słychać. I jak się świetnie wszyscy bawili, oklaski, tańce, znali teksty na pamięć! Bo oczywiście z Mogilna przyjechała wycieczka na koncert. No nic, niech sobie śpiewają i grają, nawet wydają, ale niech nie supportują dobrych zespołów, błagam. Szkoda mojego czasu i pieniędzy, choć wstęp kosztował zaledwie 15zł. A czas koniec końców upłynął wspaniale, ponieważ Michał i Dejfit podzielali moje zdanie, więc mieliśmy ubaw z młodych gniewnych. Czasem nie pozostaje nic innego, niż śmiech.
Poza tym po raz kolejni ludzie wokół nas gadali, przeszkadzając podczas koncertu trés.b. W końcu nie dałam rady, podeszłam, przedstawiłam się, usiadłam przy ich stoliku i grzecznie poprosiłam, by się zamknęli lub poszli do drugiego pomieszczenia, skoro nie interesuje ich muzyka. Przeprosili i poszli. Coraz gorzej jest z kulturą u nas, przerażające.
Hmmm tez zespół tres.b niezły, niezły. nie znałam go wcześniej, posłucham, posłucham :)
OdpowiedzUsuń