run-log.com

środa, 6 lipca 2011

Papa was king of the jungle...


(zdjęcie z profilu Malta Festival na Facebooku)

Wczoraj rano w Radiu Merkury powiedzieli, że będą bilety na Manu i żeby słuchać uważnie. Zastosowałam się. Padło pytanie "Jakimi inicjałami posługuje się Manu Chao?", zadzwoniłam "Nie wiem, czy jest jakiś haczyk, ale nie może być nic innego, jak M.C.", "Gratulujemy" ;) I tak wygrałam podwójny bilet na Manu Chao ;> Ach, kochane "Babie Lato"- tak dużo mają dla nas wejściówek różnorakich, aj! Polecam, to najlepsza audycja poranna do pracy (od 9-12). Mówią bardzo dużo o tym, co się dzieje w naszym mieście i często dają bilety do kina lub na koncerty.

Manu Chao- co za wulkan! 2h grania bez przerwy! Ten "malutki" (niski) człowiek to wulkan pozytywnej energii, czym mnie absolutnie zaskoczył. Bilety dostałam zupełnie dla siebie nieoczekiwanie, zawsze go lubiłam, ale nie uwielbiałam (mam spory dystans do tzw. politycznej muzyki), nigdy nie widziałam fragmentów jego występów. Wyszedł na scenę i nas wszystkich absolutnie porwał. Bez przerw między utworami- nie rozmawiał z nami, nie dziękował po każdym utworze, ale kończąc jeden kawałek, od razu "przechodził" do kolejnego, jeszcze podczas oklasków jak w jakimś transie.

Wyszliśmy ok 23:40, ale do północy słyszeliśmy z balkonu, że grał, nie wiem naprawdę, skąd ma siłę ;) (musieliśmy wyjść wcześniej, bo Michał- nota bene znużony koncertem, bo nigdy nie lubił specjalnie Manu- o świcie wstawał, by jechać do Łodzi). Ale wiecie, co najbardziej pozytywne było w całym koncercie? Widać było, że całemu zespołowi ten występ, ich praca, sprawia niewyobrażalną frajdę. Z pewnością nie przegapię Manu Chao, gdy ponownie do nas przyjedzie- miło było się pobujać, potańczyć- ale delikatnie, bez podskoków, bo muszę oszczędzać kostkę, która wczoraj czułam... Poza tym wytańczę się jutro na Architecture in Helsinki ;)

Za to dziś... Tak, kończymy kawę i wychodzimy właśnie na Portishead. Zobaczyć zespół, który zrewolucjonizował muzykę w latach 90.
ubiegłego wieku. Posłuchać głosu, który hipnotyzuje, zadaje fizyczny ból, uzależnia. Pogrążyć się w Krainie Mroku razem z Beth Gibbons.
 
Parola del giorno: fatica- trud
Quando sono in Italia, a fatica parlo bene, perche sono stressata.

1 komentarz: