run-log.com

piątek, 24 lutego 2012

Nawet Pędzel był na BYOB

Tydzień minął, a my nie wiemy nawet, jak i kiedy. Wszystko przede wszystkim za sprawą BYOB, czyli Bring Your Owner Beamer, która to impreza od późnej jesieni 2011 ma miejsce również w Polsce, dotychczas w Poznaniu (to druga edycja), a od tego tygodnia też w Krakowie, następnie w Gdańsku. Ze strony: "Wydarzenie polega na prezentacji prac za pomocą projektorów, tak by jednego wieczoru wykreować ulotną przestrzeń wystawienniczą.
BYOB skierowane jest do VJów, fotografów, autorów filmów, grafików oraz entuzjastów sztuki współczesnej. Artyści i kuratorzy poprzez zaskakujące pomysły projekcji na różnych powierzchniach na krótko kreują wizualną przestrzeń ujętą w kategoriach takich jak performance czy site-specific.
Pierwszą polską edycją jest BYOB Poznan zapoczątkowane 14.12.2011 r.
"

Główna.

Dawid Lesiak i Marek Straszak, kuratorzy wystawy, zaprosili Michała do wzięcia udziału w imprezie, na miejscu spotkaliśmy masę znajomych, więc wieczór był długi, a wszystko odbywało się w Głośnej, która jest jednym z moich ulubionych miejsc w Poznaniu. Zresztą nie tylko znajomych można było spotkać, ale i jednego z nauczycieli włoskiego oraz psa o imieniu Pędzel, który wszystkich lubi i łasi się, zupełnie jak kot. Widać go na zdjęciu. A ma nawet swoją stronę na Faceboku, ponieważ gdziekolwiek się zjawia, wzbudza silne emocje. Jest uroczy ;)

Wróciliśmy po północy, więc Michał miał utrudnione zadanie związane z rannym wstawaniem do pracy. O, słowo klucz. Miałam wczoraj rozmowę, do firmy CZ., biuro. Po weekendzie mają się odezwać. Ale pani nie wydawała się przekonana. Albo ja miałam taki dzień?

Z kolei wczoraj z połową duetu Liminów, o których wspominałam, byliśmy znowu w Muzie. Natalia nie mogła, więc reprezentował ją Marcin. Cóż, "Oslo, 31. sierpnia" to jeden z najlepszych filmów skandynawskich, jakie widziałam. Krótko: młody narkoman dostaje przepustkę na 1 dzień, bo ma rozmowę ws pracy, jego odwyk dobiega końca. Wszystko dzieje się w pięknym Oslo. Nic więcej nie powiem. Obejrzyjcie sami.Przez cały czas wydawało mi się, ze główny bohater grał w "Reprise" i nie pomyliłam się, mało tego - to ten sam reżyser, stąd klimat filmu, który uwiódł mnie natychmiast. Zdjęcia cudowne i choć obraz od pewnego momentu przewidywalny, nie przeszkadzało to, bo zrobiony był doskonale. 9/10, serdecznie polecam. A reżyser, Joachim Trier to podobno kuzyn TEGO Triera, ale filmy robi zupełnie inne.

Za tydzień w Nieprzyzwoicie Tanim Czwartku za 5zł "Debiutanci" o 19 i "Wymyk" o 21. Idziemy na ten pierwszy, co oznacza, że będę musiała urwać się z włoskiego... Tak, postanowiłam jednak się zapisać na ostatni semestr. Ostatecznie chyba znajdę pracę w biurze? Oby. Bo w takiej sytuacji do centrum handlowego iść już nie mogę. Ale wydaje mi się, że warto zainwestować oszczędności w ten włoski. Możliwe, że po wakacjach zacznę kurs niemieckiego. Uwierzycie: ja i niemiecki? Wszystko na to wskazuje. Zobaczymy, zobaczymy.



Parola del giorno: tornare a bomba - wrócić do tematu/sedna sprawy, przykład:

Capisco benissimo cosa vuoi dire, Marco, ma, tornando a bomba, vuoi dirmi cosa ne pensi del mio progetto?  È già piuttosto tardi!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz