run-log.com

czwartek, 7 czerwca 2012

Pikawka

Tydzień temu, sobotnim rankiem, wybraliśmy się do Bike Parku, żeby niezawodny Gabor naprawił mi hamulce, bo jeździć z takimi było już niebezpiecznie. Zostawiliśmy rowery w sklepie, żeby nie stać nad pracującymi i wybraliśmy się na spacer po Starym Rynku, który odwiedzamy naprawdę rzadko. Z różnych powodów. Ale o tym kiedy indziej.

Szliśmy ulicą Wroniecką i właśnie wspominaliśmy Kawiarnię Kawka, którą mieli przenieść w inne miejsce - byliśmy ciekawi, co jest pod jej dawnym adresem. Przy wejściu zobaczyłam napis "Kawka przy barze 2zł" i myślałam, że oszaleję: czyżby pierwsza kawiarnia w Poznaniu, gdzie możemy wypić espresso przy barze po niższej cenie, nie siadając przy stoliku, bo kelnerka ma nadzieję, że do tego zamówimy lody, sałatkę i szampana?! Niemożliwe. Weszliśmy do Pikawki, początkowo z trudem odnajdując się w matematycznym wystroju. Za barem właściciel, taki po włosku: bardzo gadatliwy, ale i my byliśmy ciekawi, bo są tam zaledwie od kilku tygodni, a kawę nam zrobił taką, że wystarczyło jedno spojrzenie między nami, które jasno dało znać, że będziemy tam wracać. Przed każdym kinem, przed każdym spotkaniem w okolicach Starego Rynku, przy każdej innej okazji. Ludzie! Jaka kawa! Przysięgam, że będę wracać i ludzi przyprowadzać! Kawa grzechu warta. Czy to możliwe, że dzięki modzie na gotowanie, ludzie zaczęli przywiązywać taką wagę do jakości? Czy może dopiero teraz właściwe osoby otrzymały możliwość raczenia nas proprio cafe
Mamy w tej chwili dwa znane mi miejsca, do których zaprowadzę Włochów w Poznaniu: najpierw na pizzę do Bar a Boo, a potem na kawę do Pikawki. O innych dobrych miejscach nie wspominam, bo... jeszcze mnie tam nie było ;)

Zachęcająco brzmi również sałatka truskawkowa ze szpinakiem w Pikawce czy porcja truskawek z bitą śmietaną za 6zł! Tak... Już wiem, że w przyszłym tygodniu, w drodze na wystawę włoskiego malarstwa w Muzeum Narodowym, wstąpimy ponownie do Pikawki. I pokajamy się, że nas nie było w tym tygodniu, ale ja po prostu zachorowałam.

Polecam!

Ps. Nie my robiliśmy fotki. Zdjęcia pochodzą ze strony kawiarni , a są za nie odpowiedzialni ludzie z In-Studio.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz